|
MOWA OTTONA VON BISMARCKA W SPRAWIE ZBROJEŃ / 1888r. /
Jeżeli mówię, że musimy stale dążyć, by być przygotowanymi na wszystkie ewentualności, tym samym roszczę sobie prawo do tego,
że musimy czynić jeszcze większe wysiłki od innych mocarstw, a to z powodu naszego położenia geograficznego. Znajdujemy się pośrodku Europy.
Mamy co najmniej trzy fronty, na których możemy być napadnięci. Francja ma tylko swą wschodnią granicę; Rosja tylko swą zachodnią granicę, może
być zaatakowana.
Poza tym, bardziej niż każdy inny naród, jesteśmy wystawieni na niebezpieczeństwo koalicji [przeciwko Niemcom], a to z powodu
zarówno naszego położenia geograficznego, słabego dotychczas związku wewnętrznego narodu niemieckiego, jak i ze względu na tendencje rozwojowe
dziejów świata. Bóg umieścił nas w takiej pozycji, w której, dzięki naszym sąsiadom, nie mogliśmy popaść w gnuśność i zniedołężnienie.
Ulokował On przy boku naszym najbardziej wojowniczy i niespokojny naród - Francuzów, a również w Rosji dopuścił do rozszerzenia się skłonności wojennych,
które w wiekach ubiegłych były obce masom ludowym [rosyjskim]. W pewnej mierze zatem dostaliśmy ze stron obu bodźca i zostaliśmy zmuszeni do czynienia
wysiłków, których, być może, przy innym układzie warunków, nie bylibyśmy czynili.
Źródło: Teksty źródłowe z historii.
Wstecz do Źródeł
|
|