|
Kolejne informacje... : >>> Dalej - O...Hochseeflotte
Narodziny cesarskiej floty - patron cesarz Wilhelm II :
Sytuacja niemieckiej marynarki wojennej zaczęła ulegać znacznej poprawie od 1888 roku, kiedy ogólne kierownictwo nad jej rozbudową przejął po objęciu tronu cesarz Wilhelm II.
Władca już w czasach chłopięcych fascynował się flotą i marzył, że za jego panowania Rzesza stanie się morską potęgą, która przy sprzyjających okolicznościach przejmnie po flocie brytyjskiej
miano "królowej mórz".
Młody cesarz miał własną koncepcję i wizję floty i rozpoczął na wstępie od zmian
personalnych. Na miejsce generała Caprivi, Ministerstwo Marynarki i Admiralicji objął admirał Heussner, którego w 1890 roku zmienił na tym stanowisku admirał Hollmann.
Byli to więc ludzie,
którzy mieli nieco większe rozeznanie w sprawach morskich, niż dotychczasowi ministrowie wywodzący się z wojsk lądowych. Od tego też czasu zaczęły się kształtować koncepcje rozbudowy floty i jej
użycia do realizacji celów strategiczno-operacyjnych, a jednocześnie z nimi zaczęto zmieniać plany strategicznego użycia wojsk lądowych.
Wilhelm II aby usprawnić organizację nad rozwojem floty utworzył stanowisko
sekretarza stanu do spraw morskich. W roku 1892 szefem sztabu przy naczelnym dowództwie marynarki został mianowany Alfred von Tirpitz, który bardzo szybko zaczął wprowadzać zmiany w strukturach
organizacyjnych floty, czym bardzo szybko zwrócił na siebie uwagę cesarza. Alfred von Tirpitz lansował ofensywną koncepcję użycia głównych sił floty niemieckiej przeciw Francji, co zbieżne było z
planami Szefa Sztabu Generalnego - Alfreda von Schlieffena.
Jednocześnie jednak narastały sprzeczności pomiędzy Niemcami a Anglią, przy czym ta ostatnia stawała się główną rywalką Niemiec
w ekspansji kolonialnej. Do wojny z Anglią potrzebna była przede wszystkim silna flota. W 1895 r. adm. Tirpitz wysunął więc koncepcję budowy wielkiej floty pełnomorskiej (Hochseeflotte), nie
precyzując jeszcze wyraźnie jej przeznaczenia, ale twierdząc, że powinna ona być zdolna do prowadzenia skutecznych działań na morzu i stoczenia generalnej bitwy z flotą przeciwnika już w początkowym
okresie ewentualnej wojny.
Admirał Alfred von Tirpitz - Twórcą "Hochseeflotte", czyli narodziny morskiej potęgi :
W 1897 roku stanowisko sekretarza stanu (ministra) w Urzędzie Marynarki Rzeszy (Statssekretar des Reichsmarineamt) objął adm. Alfred von Tirpitz. Wyboru jego osoby na ten urząd dokonał
osobiście sam monarcha, który w ambitnym, doświadczonym i bardzo zdolnym admirale widział najbardziej kompetentnego człowieka, który mógł zrealizować ideę wielkiej floty.
W realizacji owych ambitnych
planów Tirpitz stał mu się do czasu nieocenionym i niezastąpionym pomocnikiem, tym cenniejszym, że będąc prawdziwym fachowcem, budował wielką niemiecką flotę, nie oglądając się nawet na dyletanckie pomysły
swego monarchy. Łączącą ich płaszczyzną stały się studia, jakie podejmowali obaj nad pracami najwybitniejszego teoretyka wojennomorskiego, amerykańskiego adm. Alfreda Thayera Mahana, który stawiał znak równości
pomiędzy potęgą polityczną a panowaniem na morzach.
W chwili, gdy Tirpitz obejmował urząd sekretarza do spraw marynarki, cesarska flota wojenna (Reichsmarine) liczyła 21 pancerników (w tym tylko 4 nowoczesne),
11 przestarzałych monitorów obrony wybrzeża i kanonierek, 11 krążowników opancerzonych oraz 14 torpedowców. Był to potencjał ustępujący nie tylko brytyjskiej, Royal Navy, ale również flotom francuskiej i rosyjskiej.
Zajmowana pozycja, daleka była od zaspokojenia ambicji cesarza Wilhelma. Co gorsza okręty niemieckie planowano i budowano chaotycznie, zgodnie z często zmieniającymi się koncepcjami strategicznymi i modami taktycznymi,
a więc jakościowa siła całej marynarki była relatywnie niższa, niż wykazywały to zestawienia liczbowe. Niemcom, najsilniejszemu już wtedy państwu na kontynencie, groziło zatem szybkie zepchnięcie do grona mocarstw morskich
drugiej kategorii, co oznaczało, porzucenie myśli o prowadzeniu polityki globalnej w skali światowej.
Tirpitz, poza poparciem cesarza, co było atutem rozstrzygającym, miał nadto świadomość wszystkich błędów poczynionych
przez swych poprzedników, co pozwoliło mu wypracować szybko klarowne koncepcje rozbudowy floty. Ponieważ marynarka niemiecka dysponowała już stosunkowo nieźle wyszkolonym personelem, admirał potrzebował teraz głównie nowych, solidnie
skonstruowanych okrętów. Położenie ciężkości na jakość miało procentować wielokrotnie w latach wojny światowej, kiedy to zawsze jednostki niemieckie okazywały się niemal niezatapialne, podczas gdy brytyjskie tonęły szybko i
łatwo.
Z godnie z opracowanym planem (1897), którego autorem był adm. Tirpitz, rozpoczęto realizację budowy silnej floty pełnomorskiej, która została zaakceptowana i zatwierdzona przez parlament niemiecki w 1898 roku. Była
to pierwsza tzw. "Ustawa o Flocie" (FLOTTENGESETZE). Tworzenie wielkiej floty wymagało jednak gigantycznych nakładów, a zatem zmobilizowania odpowiednich środków pozabudżetowych. Tirpitz, który był politykiem nowoczesnym, pojmował,
że w dobie rządów parlamentarnych napotykać to będzie zasadnicze trudności, stając się obiektem przetargów i gier politycznych.
Na początek, aby stworzyć dla spraw morskich przychylny klimat, zainicjował powołanie "Deutsche Flottenverain"
(Niemieckiego Związku Flotowego), potężnej i prężnej organizacji masowej skupiającej w roku 1914 ponad milion członków. Nieco wcześniej w 1895 roku rozpoczęto pracę nad kanałem, który miał połączyć ze sobą Morze Północne z Bałtykiem. Miało to
ułatwić i przyspieszyć przemieszczanie sił morskich z jednego akwenu na drugi, bez konieczności opływania cieśnin duńskich. Od jego umiejscowienia znany jest jako "Kanał Kiloński", który w okresie cesarstwa zwany był "Kanałem Cesarskim", lub
"Kanałem Wilhelma".
Ustawa z roku 1898 przewidywała rozbudowę sił morskich do 19 pancerników, 8 pancerników obrony wybrzeża, 12 dużych
i 30 małych krążowników. Siły te miały być podzielone na flotę bojową, liczącą 17 pancerników, 8 pancerników obrony wybrzeża, 6 dużych i 16 małych krążowników, flotę kolonialną złożoną z 3 dużych i 10 małych krążowników oraz flotę rezerwową,
w której skład wchodziłyby 2 pancerniki oraz 3 duże i 4 małe krążowniki.
Przy wielkim poparciu cesarza Wilhelma II, który był znanym orędownikiem wielkiej floty, już po dwóch latach, w 1900 r., został opracowany pod kierownictwem adm. Tirpitza
nowy, jeszcze szerszy program zbrojeń morskich, który i tym razem uzyskał aprobatę Reichstagu. Była to II "Ustawa o Flocie", na którą przeznaczono jeszcze większe, gigantyczne nakłady finansowe. Uchwała ta uaktualniana była w latach 1906, 1908 i 1912.
Program ten zakładał, że flota bojowa powinna znajdować się stale w pełnej gotowości bojowej, a jej stan w latach 1914-1915 powinien wynosić: 38-39 okrętów liniowych, 5-6 krążowników liniowych, 9 pancernych i 46-48 dużych i małych krążowników,
142 kontrtorpedowce i torpedowce, około 30 okrętów podwodnych oraz odpowiednią liczę jednostek specjalnych i pomocniczych. Zamierzenia te w większości zostały zrealizowane, przy czym w niektórych klasach okrętów w latach 1914-1915 była nawet większa od
liczb ujętych w programie, gdyż pozostawiono w służbie wiele jednostek przestarzałych, które zostały poddane modernizacji.
HOCHSEEFLOTTE - druga potęga morska świata :
Dzięki tym olbrzymim nakładom finansowym, w niespełna 20 lat z kompletnej nicości wyłoniła się w tempie zaiste błyskawicznym prawdziwa potęga na morzu, która realnie zagrażać zaczęła dominującej pozycji floty btytyjskiej.
Twórcami tej nowoczesnej i potężnej siły morskiej byli: cesarz Wilhelm II i wielki admirał Alfred von Tirpitz. Obaj ci panowie byli gorącymi zwolennikami wzrostu potęgi niemieckiej na morzach, co miało podnieść prestiż cesarstwa nie tylko w Europie ale także
na świecie.
Flota miała ułatwić rozwój niemieckich kolonii, a także stać się miała bezpośrednim, groźnym rywalem dla panującej na morzach floty brytyjskiej. Niemiecka flota wojenna miała w niedalekiej przyszłości, według ich planów i zamiarów, dorównać flocie
brytyjskiej i zdetronizować ją z miana królowej mórz. Do chwili wybuchu I Wojny Światowej, niewielka i mało licząca się niemiecka flota, nie mająca żadnych tradycji morskich, rozrosła się do takich rozmiarów, iż stała się drugą potęgą morską świata. Została ona
zbudowana od podstaw bardzo olbrzymim nakładem sił, pochłaniającym ogromne sumy, stanowiące coraz wyższy procent wydatków na obronę.
Ta potężna flota posiadała dobrze rozbudowane bazy morskie w Wilhelmshafen, na wyspach Helgoland i Sylt, w Kilonii, w Świnoujściu
i w Gdańsku. Wybudowany w krótkim czasie, olbrzymim nakładem sił i kosztów, Kanał Kiloński, łączący Morze Północne z Bałtykiem, umożliwiał jej na swobodne przemieszczanie swoich sił pomiędzy obu akwenami bez konieczności opływania Półwyspu Jutlandzkiego i cieśniny
Sund.
W latach 1906-1914 przeprowadzono jego gruntowną modernizację i przebudowę. Pogłębiono go do 11 metrów jego szerokość na powierzchni wynosiła 102 metry a na dnie 43 metry. W ten sposób mogły go przebyć bez większego trudu i problemu nawet największe okręty linowe
niemieckiej floty, która w 1907 roku otrzymała oficjalną i urzędową nazwę - HOCHSEEFLOTTE, "Flota Pełnego Morza" i zaiste nazwa ta była w pełni adekwatna, gdyż rzeczywiście taką była.
Opracowano na podstawie i według następujących, dostępnych źródeł : Flisowski Z. - " Bitwa Jutlandzka " - 1981;
Kosiarz E. - " I Wojna Światowa na Bałtyku " - 1979 i " Wojny na Bałtyku X-XIX w. " - 1978;
Ryniewicz Z. - " Leksykon bitew świata " - 2004; Zgórniak M. - " Z dziejów I Wojny Światowej " - 1987;
Alfred von Tirpitz - " Wspomnienia "
Kolejne informacje... : >>> Dalej - O...Hochseeflotte
Powrót na stronę główną działu : MARYNARKA
| |